Ci, którzy przyszli kilka chwil przed oficjalnym rozpoczęciem imprezy, mieli okazję podziwiać paradę wszystkich aut, które miały stać się przedmiotami licytacji. Z terenu Autodromu Bemowo, wyjechały one na ulice warszawskiej dzielnicy, budząc niemałe zainteresowanie przechodniów i mieszkańców.
Impreza wystartowała o 13 i po krótkim przywitaniu prowadzący od razu ogłosili pierwszą licytację. Na początku chętnych było niewielu, a proponowane przejazdy można było wywalczyć za niewielkie kwoty. Jednak sytuacja diametralnie się zmieniła, kiedy przedmiotem licytacji stało się miejsce na prawym fotelu Forda Fiesty Jakuba "Colina" Brzezińskiego. Ostatecznie przejazd w jego towarzystwie "poszedł" za 1200 złotych! Co więcej, Colin pojechał trasą OS-u legendarnego Rajdu Barbórka, co z pewnością dodało zwycięzcy licytacji wiele dodatkowych, niezapomnianych emocji.
Oprócz jedynej w swoim rodzaju możliwości poznania gwiazd polskiego motorsportu i przejazdów w ich towarzystwie, organizator przygotował również gratkę dla miłośników szerzej pojętej motoryzacji. Starsze i nowsze modele Mustanga, Tesla, Ford Focus RS - te i wiele innych perełek światowej motoryzacji czekały na wszystkich chętnych...
...a było na co popatrzeć. Pogoda w pewnym momencie spłatała niezłego figla, zaczął sypać gęsty śnieg, taki że nawet gołym okiem niewiele już było widać. Kiedy opady ustały, a na torze została dosyć gruba pokrywa śnieżna, pokazy poślizgu kontrolowanego w wykonaniu na przykład Mustanga z 1970 roku, czy karetki pogotowia - to coś, co warto było zobaczyć.
Całą imprezę, łącznie z licytacjami przejazdów, poprowadzili dziennikarz motoryzacyjny Patryk Mikiciuk oraz prezenter radiowy Paweł Pawelec.
Dzień pełen motoryzacyjnych wrażeń zamknął koncert Sound'n'Grace oraz tradycyjne "światełko do nieba", czyli efektowny pokaz fajerwerków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz