Alexey Lukyanuk wygrał dziś wszystkie sześć odcinków i po pierwszym z trzech dni rywalizacji Rosjanin ma blisko 26 sekund przewagi nad Bruno Magalhaesem. Jedynym błędem kierowcy był "falstart" na drugim odcinku specjalnym, przez co naliczono mu dodatkowe 10 sekund do końcowego rezultatu na próbie.
Bruno Magalhaes i Hugo Magalhaes jadący Skodą Fabią R5 również dzień mogą zaliczyć do udanych. Portugalczyk mimo narzekań na podsterowność utrzymał dobre tempo i w klasyfikacji generalnej aktualnie zajmuje drugą pozycję.
Ze stratą 27,9 sekundy na trzecim miejscu znajduje załoga LOTOS Rally Team. Mimo dobrej jazdy Kajetanowicza, Polak nie był w stanie utrzymać tempa, m.in. przez problemy z autem. Dwukrotny Rajdowy Mistrz Europy na OS4 miał spore problemy z hamulcami i stracił blisko 18 sekund.
Na tej samej próbie poważny wypadek miał Jan Cerny. Czech wypadł na lewym zakręcie - barierki nie wytrzymały uderzenia i auto spadło z drogi. Na szczęście, załodze nic się nie stało
fot. ewrc-results.com |
Tuż za czołową trójką, z końcowym rezultatem gorszym o 7,4 sekundy od Kajetana Kajetanowicza, jest załoga Ivan Ares/Jose Pintor jadąca Hyundaiem i20 R5. Jedynie 0,4 sekundy gorszy wynik uzyskał duet Lopez/Rozada. Dalej kolejne pozycje zajmują Michel/Degout, Monzón/Denis, Bouffier/Giraudet. Dziesiątkę zamykają Grzegorz Grzyb i Przemysław Zawada. Do poprzedzającej ich francuskiej załogi tracą jedynie 0,4 sekundy.
Kolejnym polskim duetem jest dwójka Kołtun/Pleskot, która pierwszym dzień zmagań zakończyła na 22. pozycji ze stratą 3 minut i 23 sekund.
Niestety, dnia do udanych nie może zaliczyć Tomasz Kasperczyk, który odpadł z rywalizacji już na OS1. Polak wpadł w prawy zakręt za szybko i zatrzymał się na barierce. Poniżej możecie zobaczyć film z wypadku.
Poloński (Peugeot 208 R2), pierwszy etap rywalizacji zakończył na siódmej pozycji w klasie ze stratą 1:19,1 min do Chrisa Ingrama liderującego w klasie ERC3.
Na sobotę zaplanowano również 6 odcinków specjalnych. Na kierowców będą czekać dwie pętle o łącznej długości 109,42 km. Najdłuższa próba, Moya (OS7 i OS10) będzie liczyć 25,20 km. Pierwszy jutrzejszy odcinek startuje o 11:28.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz