Rajd Cypru Alexey Lukyanuk i Alexey Arnautov otworzyli wygraną na pierwszym odcinku specjalnym z przewagą wynoszącą 8,4 sekundy nad duetem Al-Attiyah/Baumel. Z trzecim czasem na mecie pojawili się Nordgren i Suominen (+13,3 sek). Niestety, impreza źle zaczęła się dla jedynej załogi reprezentującej polskie barwy. Hubert Ptaszek i Maciej Szczepaniak przebili prawą tylną oponę w swojej Skodzie Fabia R5, przez co ukończyli oni próbę z blisko 38-sekundową stratą do lidera.
Kolejne trzy odcinki specjalne należały do Nassera Al-Attiyaha i Mathieu Baumela, mimo to nie pozwoliło to awansować Katarczykowi i Francuzowi na pozycję lidera. Dopiero po wypadnięciu Lukyanuka i Arnautova na OS4 awansowali oni na pierwsze miejsce mając aż 48,1 sekundy przewagi nad Galatariotisem i Ioannou. Powodem wycofania się Rosjan z dalszej rywalizacji było uszkodzenie koła w ich Fordzie Fiesta poprzez najechanie na kamień leżący na środku drogi. Aktualny lider klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Europy nie przebierał w słowach na swoim profilu na jednym z serwisów społecznościowych: "K***a! Kamień zniszczył koło, zabrał prowadzenie na OS4...". Gdy załoga i auto znalazły się już w serwisie Lukyanuk dodał: "Daję z siebie wszystko dla tego sportu... to nie fair! Zawiodły hamulce i wypadliśmy! Coż... Czerpmy z jazdy radość, nawet gdy wszystko idzie źle".
Na OS5 Al-Attiyah i Baumel złapali "kapcia" już na samym początku próby. Była to już ich druga przebita opona, co oznaczało, że nie mieli już zapasu. Bez zmiany koła ukończyli oni ostatni odcinek tego dnia. Na mecie szóstej próby Katarczyk i Francuz pojawili się ze stratą wynoszącą 1:01 min, co kosztowało ich spadek na czwartą pozycję w rajdzie (+48,4 sek do lidera).
Piąty odcinek specjalny był też pechowy dla Ptaszka i Szczepaniaka. Polska załoga rolowała, mimo tego udało się ukończyć próbę, a także pojawić się na mecie OS6 kończącego pierwszy dzień rywalizacji. Do tego czasu zajmowali oni ósmą pozycję w rajdzie.
- Straciliśmy mnóstwo czasu, by wrócić na drogę. Jest całkiem inaczej tutaj, jedziemy z dużą prędkością, ale OK, jesteśmy na mecie - powiedział Hubert Ptaszek na mecie OS5.
Jutrzejszą rywalizację otworzy o 7:43 najdłuższa próba rajdu, Cyta Yeri, licząca 24,5 km. Organizator przewidział na niedzielę łącznie siedem odcinków specjalnych. Zwycięzcę 47. Rajdu Cypru powinniśmy poznać ok. godziny 16:15.
fot. Juuso Nordgren/FB, FIA ERC/FB
Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku oraz do śledzenia naszego Instagrama, aby być na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz