Zawodników czeka trudny i wymagający weekend. Pierwszy dzień upłynie na pokonywaniu krętych i technicznych szutrowych odcinków, następnie zaś rywalizacja przeniesie się na asfalt. Będzie to sporym wyzwaniem nie tylko dla samych załóg, ale także dla mechaników, którzy będą mieli niewiele czasu na dostosowanie samochodów.
Najbliższy rajd składać się będzie z 18 odcinków specjalnych, których łączna długość wynosi 331,58 km. W czwartek wieczorem rywalizację rozpocznie odcinek Barcelona (3,20 km). Na piątek zaplanowano trzy odcinki specjalne, przejeżdżane dwukrotnie: szutrowe Gandesa (7,00 km) oraz Pesells (26,59 km) i szutrowo-asfaltowy La Fatarella-Vilalba (38,85 km).
Sobota to trzy kolejne oesy przejeżdżane dwukrotnie: Savalla (14,12 km), Querol (21,26 km) i El Montmell (24,40 km) oraz odcinek Salou (2,24 km). Ostatni dzień rajdu rozegrany zostanie na dwóch, pokonywanych dwukrotnie, próbach: Riudecanyes (16,35 km) oraz Santa Marina (14,50 km). Drugi przejazd oesu Santa Marina będzie Power Stagem zamykającym rywalizację.
Na liście startowej widnieje 70 załóg. Oprócz zawodników, którzy przez cały sezon walczyli w kolejnych rundach, zobaczyć można będzie także wielu znamienitych gości. Wśród nich Sebastian Loeb - dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata, który wraz z Danielem Eleną wystartuje w Citroenie C3 WRC. Na trasach pojawi się także Petter Solberg - rajdowy mistrz świata z 2003 roku oraz mistrz świata rallycross w latach 2014 i 2015. Na hiszpańskich oesach zaprezentuje on nowego Volkswagena Polo GTI R5.
Wśród załóg WRC pojawi się także Ken Block. Amerykańskiemu kierowcy udało się zebrać budżet potrzebny do startu w Rajdzie Hiszpanii i zobaczymy go na katalońskich trasach już czwarty raz. Ostatnim razem wystartował w tej imprezie i 2015 roku, kończąc rywalizację w widowiskowy sposób: część Power Stage'a przejechał on na samej feldze, uzyskując 12. pozycję w klasyfikacji generalnej. Ken Block, pilotowany przez Alessandro Gelsomino, pojedzie Fordem Fiesta WRC.
Szczególną uwagę kibiców na pewno przyciągnie rywalizacja między aktualną pierwszą trójką klasyfikacji generalnej WRC: Thierry Neuville, Sebastien Ogier i Ott Tanak mają jednakowe szanse na zdobycie tytułu mistrza świata. W WRC2 sytuacja jest już jasna - dzięki nieobecności Pontusa Tidemanda w Katalonii, Jan Kopecky i Pavel Dresler jeszcze przed startem mają już zapewniony tytuł mistrzowski.
W WRC2 z kolei zobaczymy dwie polskie załogi. Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur wciąż mają szanse na miejsce w pierwszej trójce klasyfikacji generalnej sezonu.
- Bardzo lubię klimat Katalonii i Hiszpanii ogólnie, więc motywacja i nastrój przed rundą są na najwyższym poziomie. Hiszpanie kochają sporty motorowe, a na trasach czuć ich doping i zaangażowanie, więc aż chce się cisnąć. Przed nami jeden dzień szutrowy i dwa asfaltowe - jazda dobrym tempem będzie dużym wyzwaniem nie tylko dla nas, ale i całego zespołu. W naszej kategorii zgłoszonych jest 21 załóg, same szybkie nazwiska, więc zapowiada się piękna rywalizacja - powiedział Łukasz Pieniążek przed rajdem.
Drugą polską załogą będą Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Będzie to ich czwarty start w tegorocznym sezonie mistrzostw świata.
- Rajd Hiszpanii jest wyjątkowy i nie skłamię mówiąc, że marzyłem o tym starcie. Wymaga perfekcyjnego przygotowania od całego zespołu, który musi szybko dostosowywać się do różnych warunków. Konkurencja w mistrzostwach świata zawsze jest na najwyższym poziomie i jesteśmy na to gotowi. Chcemy dostarczyć kibicom wielu emocji, bo wiem, że śledzą nasze poczynania i dopingują w walce. Mój sezon, choć debiutancki, daje nam wszystkim wiele radości i wielki bagaż doświadczeń, które krok po kroku chcę wykorzystywać - powiedział trzykrotny Rajdowy Mistrz Europy.
źródło: kajto.pl, Łukasz Pieniążek/FB
fot. At World/FB
Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku oraz do śledzenia naszego Instagrama, aby być na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz