Dla fabrycznego kierowcy brytyjskiego zespołu M-Sport Ford WRT będzie to trzeci w karierze start na Korsyce. Dwa lata temu podczas Tour de Corse Pieniążek debiutował w samochodzie z napędem na cztery koła, sięgając po dziesiąte miejsce w klasie WRC 2, z kolei rok temu zajął tam w tej kategorii wysoką, piątą pozycję.
Pilotowany przez Kamila Hellera częstochowianin ma przed sobą pierwszy start 285-konnym Fordem Fiestą R5 na asfaltowej nawierzchni. W najbliższą niedzielę polską załogę czeka na Korsyce jednodniowy test, podczas którego Łukasz po raz pierwszy poprowadzi Fiestę w asfaltowej specyfikacji.
Podczas rajdu Polacy będą mogli także liczyć na pomoc tzw. załogi szpiegowskiej, która zgodnie z regulaminem pokona każdy odcinek specjalny przed uczestnikami, informując ich o ewentualnych zmianach warunków na trasie.
Po czwartym miejscu w swojej klasie w Szwecji i pierwszym w Meksyku, Łukasz Pieniążek zajmuje drugą pozycję w klasyfikacji generalnej klasy WRC 2 Pro. Od lidera, zespołowego kolegi Gusa Greensmitha, dzielą go tylko trzy punkty.
- Tour de Corse jest bardzo wymagający i słynie z bardzo krętej trasy. Technicznie to jeden z najtrudniejszych rajdów w kalendarzu WRC. Nic dziwnego, że mówi się o nim „rajd dziesięciu tysięcy zakrętów”. W tym roku bardzo ważne będzie zapoznanie. Czeka nas 14 odcinków specjalnych o łącznej długości 347 km, ale aż 80% trasy uległo zmianie względem poprzedniego sezonu. Dużym wyzwaniem będzie także sobotni odcinek Castagniccia, który liczy aż 47 kilometrów. Naszym zadaniem będzie utrzymać pełną koncentrację od startu do mety. To będzie także nasz pierwszy tegoroczny start na asfalcie Fordem Fiestą R5 i ostatni na tej nawierzchni w samochodzie obecnej generacji. Co prawda Fiesta znana jest z bardzo dobrego prowadzenia w asfaltowej specyfikacji, ale taką jeszcze nie jeździliśmy, dlatego trudno mówić o konkretnych celach na rajdowy weekend. Chcemy po prostu dać z siebie wszystko – mówi Łukasz Pieniążek przed startem w Rajdzie Korsyki.
fot. pieniazekrally.com
Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku oraz do śledzenia naszego Instagrama, aby być na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz