Emocjonująca i przyjazna kibicom formuła bezpośredniej rywalizacji w parach zakończyła pierwszy dzień Rajdu Polski. Wcześniej, w piątkowy poranek zawodnicy ścigali się na odcinku kwalifikacyjnym. Rezultaty uzyskane na nieco ponad 3-kilometrowe trasie odcinka Tałty decydowały o tym, którzy z kierowców będą mieli pierwszeństwo w wyborze kolejności startowej – tak ważnej na szutrowych oesach.
Filip Mares, zwycięzca odcinka kwalifikacyjnego jako pierwszy wybierał pozycję startową do sobotniego etapu polskiej rundy FIA ERC. Kolejność startu do prób sportowych jest szczególnie ważna w rajdach szutrowych, ponieważ pierwsi zawodnicy „czyszczą” drogę z luźnego szutru, dzięki czemu kolejne załogi mają lepszą przyczepność, a zatem mogą jechać nieco szybciej.
27-letni Czech nie zastanawiał się zbyt długo. Sobotnie oesy Rajdu Polski są wytyczone na raczej twardych i szybkich drogach, a synoptycy nie zapowiadają deszczu, więc Mares zdecydował się ruszać do walki jako 15. kierowca. Podobną taktykę wybrał Aleksiej Łukjaniuk, który wybrał 14. pozycję. Wszyscy kolejni kierowcy także preferowali miejsca pozwalające im jechać możliwie jak najdalej z tyłu stawki.
Do odcinka Mikołajki Arena zawodnicy ruszali jednak w odwróconej kolejności, więc czołowe załogi zwieńczyły show swoimi przejazdami. W roli lidera PZM 76. Rajdu Polski dzień zakończył zawodnik, który już w poprzedniej edycji tych zawodów zaprezentował rewelacyjne tempo. Jest nim Fin Jari Huttunen (Hyundai i20 R5). Wraz ze swoim pilotem, którym jest Mikka Lukka, Huttunen pokonał pełne okrążenie toru w Mikołajkach w czasie 1:46,0 s. – W niektórych miejscach było bardzo ślisko. Prawdziwy rajd zaczyna się jednak jutro – komentował na mecie Fin. Drugie miejsce zajęli Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow w Citroenie C3 R5. Urzędujący mistrzowie Europy stracili do zwycięzców próby zaledwie 0,2 sekundy, a sam kierowca miał nieco inne odczucia niż Huttunen. – Miejscami przyczepność była całkiem niezła. Mogliśmy pojechać nieco szybciej, ale w skali całego rajdu nie ma to większego znaczenia – wyjaśniał Łukjaniuk. Na najniższy stopień oesowego podium wjechali Polacy – Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Liderów punktacji RSMP od Finów dzieliło 0,7 sekundy.
Mikołajki Arena to odcinek tyleż widowiskowy, co zdradliwy, więc spora część kierowców podeszła do niego z dużą dozą ostrożności, będąc zapewne świadomymi jak łatwo tu o kosztowny błąd. Pomyłek nie ustrzegli się jednak m.in. Marijan Griebel i Hiroki Arai. Japończyk zaliczył dwa kontakty z barierami otaczającymi trasę i ukończył dwunasty. Z kolei Griebel musiał się zadowolić trzynastym czasem.
Co ciekawe, do czołowej dziesiątki wbiło się łącznie aż pięć załóg z biało-czerwonymi flagami na samochodach. Oprócz wspomnianych Marczyka i Gospodarczyka są to także liderzy punktacji FIA ERC, czyli Habaj i Dymurski (Skoda Fabia R5, 4. miejsce), Domżała i Baran (Skoda Fabia R5, 5. miejsce), Kasperczyk i Syty (Ford Fiesta R5, 8. lokata) oraz Kołtun z Pleskotem (Ford Fiesta R5, 10. pozycja).
Wśród zawodników dysponujących samochodami z napędem na jedną oś najlepszy rezultat wywalczyli Sindre Furuseth i Jim Hjerpe. Norwesko-szwedzki duet w Peugeocie 208 R2 był także najszybszy w klasyfikacji ERC 3 Junior. Drugi czas w ośce należał do hiszpańskiej załogi Efren Llarena/Sara Fernandez (również Peugeot 208 R2), a trzecie miejsce na Mikołajki Arena zdobyli Ken Torn i Kauri Pannas z Estonii (Ford Fiesta R2T).
PZM 76. Rajd Polski to także runda litewskiego czempionatu. Wśród zawodników walczących w tym cyklu najszybsi na Mikołajki Arenie byli Vytautas Svedas i Zilvinas Sakalauskas w Volkswagenie Polo GTi R5.
Sobotni etap PZM 76. Rajdu Polski składa się z ośmiu odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 112 kilometrów.
1. Huttunen/Lukka (FIN/FIN, Hyundai i20 R5) +1:46,0 s
2. Łukjaniuk/Arnautow (RUS/RUS, Citroen C3 R5) +0,2 s
3. Marczyk/Gospodarczyk (POL/POL, Skoda Fabia R5) +0,7 s
4. Habaj/Dymurski (POL/POL, Skoda Fabia R5) +1,0 s
5. Domżała/Baran (POL/POL, Skoda Fabia R5) +1,7 s
6. Herczig/Ferencz (HUN/HUN, Volkswagen Polo GTi R5) +2,2 s
7. Mares/Hlousek (CZE/CZE, Skoda Fabia R5) +2,3 s
8. Kasperczyk/Syty (POL/POL, Ford Fiesta R5) +2,5 s
8. Ingram/Whittock (GBR/GBR, Skoda Fabia R5) +2,5 s
10. Kołtun/Pleskot (POL/POL, Ford Fiesta R5) +2,8 s
fot. Karolina Borkowska/MotoReporter24.pl
Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku oraz do śledzenia naszego Instagrama, aby być na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz