Pod koniec kwietnia ustronianin rewelacyjnie rozpoczął swój piąty sezon w WRC. Kajto, wygrywając po drodze cztery odcinki specjalne, dojechał do mety arcytrudnego Rajdu Chorwacji na drugiej pozycji, zasilając swoje konto solidną dawką punktów. Nadzieje kibiców skupią się teraz na Rajdzie Portugalii, który będzie pierwszym szutrowym rajdem Kajetanowicza w tym sezonie.
Po błotnistych asfaltach auta rajdowe będą się mierzyć z szutrowymi drogami, które szczególnie podczas drugiej pętli będą usiane dużymi kamieniami. Uderzenie w głaz może zakończyć się uszkodzeniem opony lub zawieszenia. Trzeba będzie mieć to na względzie szczególnie podczas rozpoczynającego etapu. Podczas pierwszych dziewięciu odcinków specjalnych zawodnicy nie będą mogli korzystać z serwisu.
W Portugalii zobaczymy jeszcze mocniejszą stawkę WRC niż w Chorwacji. Na liście zgłoszeń znalazło się czterdzieści jeden załóg. Są na niej nazwiska takie jak Mikkelsen oraz Suninen – zawodnicy z wieloletnim doświadczeniem w klasie królewskiej. Za nimi Oliver Solberg, syn mistrza świata z 2003 roku, który realizuje program startów w fabrycznym zespole Hyundaia w klasie Rally1. Prócz nich na liście znajdują się między innymi zwycięzca Rajdu Chorwacji Yohan Rossel, znani z WRC Eric Camilli i Stéphane Lefebvre, mistrz Europy Chris Ingram czy młody i zawsze szybki Marco Bulacia.
– Po Rajdzie Chorwacji nie było w ogóle czasu na świętowanie. Musieliśmy szybko przestawić się ze śliskich asfaltów na równie wymagające szutry i legendarny Rajd Portugalii. Start w tym rajdzie zawsze był moim marzeniem i rok temu to się udało, w dodatku wygraliśmy. To sprawiło, że mam stąd naprawdę dobre wspomnienia mimo, że to jedna z najbardziej wymagających rund w kalendarzu mistrzostw świata. Zaczynamy jednak zupełnie nowy rozdział, a jego początkiem były dwudniowe testy w Portugalii. Nie miałem okazji jeździć po szutrze od Rajdu Akropolu i dlatego te dwa dni były dla mnie takie ważne. Pogoda sprawiła, że miałem okazję przetestować samochód w każdych warunkach. Jestem zadowolony, to było mi bardzo potrzebne. Wraz z całym zespołem, którego wsparcie jest jak zawsze nieocenione, czujemy się gotowi do startu! – mówi Kajetan Kajetanowicz.
Pierwsza próba 55. Rajdu Portugalii rozpocznie się w czwartek wieczorem, o godz. 20:03 czasu polskiego. OS Coimbra, który liczy zaledwie 2,83 km, będzie jednak zaledwie rozgrzewką przed piątkowymi zmaganiami. Złożą się na nie dwukrotnie pokonywane odcinki Lousã (12,03 km), Góis (19,33 km), Arganil (18,72 km), a także pokonywane tylko raz Mortágua (18,16 km) i kończący dzień OS Lousada (3,36 km). Między odcinkami załogi nie będą mogły korzystać z serwisu.
Sobota to najdłuższy etap Rajdu Portugalii, który będzie liczył 156,80 km. Złożą się na niego przejeżdżane dwa razy odcinki Vieira do Minho (17,48 km), Cabeceiras de Basto (22,03 km) oraz liczący zawrotne 37,24 km OS Amarante. Dzień zakończy się odcinkiem Porto-Foz (3,30 km). Finałowy etap zmagań rozpocznie się odcinkiem Felgueiras (8,91 km). Po nim OS Montim (8,96 km) oraz Fafe (11,18 km) z kultową hopą i tłumami kibiców przy trasie. Potem zawodnicy powrócą na odcinek Felgueiras, a rajd zakończą ponownym przejazdem OS Fafe, rozgrywanym jako dodatkowo punktowany Power Stage. Łącznie 55. Rajd Portugalii będzie liczył 330,17 km.
Starty Kajetana Kajetanowicza wspierają strategiczny partner LOTOS Rally Team – Grupa LOTOS, a także partner techniczny Delphi Technologies, Pirelli, SJS Driving Experience oraz Grupa Sikora.
Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku, aby być na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz