Dopiero co zakończył się niezwykle udany dla załogi ORLEN Team Rajd Portugalii (2. miejsce WRC 2 Junior, 4. miejsce WRC 2 Open), a Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk już przygotowują się do Rajdu Sardynii. Czego należy się spodziewać po nadchodzącym weekendzie na środku Morza Śródziemnego?
Marczyk i Gospodarczyk skupiają się na kategorii WRC 2 Junior. Tam będą mieli 11 rywali, w tym m.in. całą pierwszą trójkę mistrzostw – Chrisa Ingrama, Erika Caisa i Nikołaja Griazina. Łącznie w klasie WRC 2 Open pojawi się aż 36 załóg, włącznie ze ścisłą światową czołówką w samochodach klasy Rally2.
Na czwartek, 2 czerwca, zaplanowano odcinek testowy (09:01) oraz pierwszy odcinek rajdu – Olbia – Cabu Abbas (18:08). Następnie w piątek i sobotę zawodnicy przejadą po osiem odcinków specjalnych, a w niedzielę cztery. Warto dodać, że na sobotę nie zaplanowano serwisu w środku dnia, co oznacza, że zawodnicy będą musieli pokonać niemal 132 kilometry odcinkowe bez możliwości naprawy samochodów.
- Kurz po Rajdzie Portugalii jeszcze nie opadł, a my już jesteśmy na Rajdzie Sardynii. To będzie nasz trzeci start w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC. Na pozór trasy są tutaj bardzo podobne do tych w Portugalii, ale diabeł tkwi zazwyczaj w szczegółach. Mamy tutaj trochę inną nawierzchnię, drogi są węższe – zauważył Miko Marczyk.
- Jest o wiele więcej kamieni – niezwykle istotna będzie precyzja w jeździe i odpowiednia strategia. Musimy wiedzieć, gdzie można zaatakować, a gdzie powinniśmy bardzo uważać. To będzie klucz do dobrego wyniku na Sardynii. Celem oczywiście jest meta i zebranie doświadczenia. Jeśli to się uda, w dobrych nastrojach będziemy spoglądali w kierunku kolejnego wyzwania, czyli ORLEN 78. Rajdu Polski – podsumował kierowca Škody Fabii Rally2 evo.
- Jesteśmy już na Sardynii. Odbyliśmy krótkie testy, ale nie musieliśmy dużo jeździć, bo mamy sprawdzone ustawienia po Rajdzie Portugalii. Zrobiliśmy około 30 kilometrów. Na miejscu jest bardzo gorąco – cały czas temperatury przekraczają 30 stopni Celsjusza. Na zapoznaniu z trasą w samochodach cywilnych mamy klimatyzację, ale nie wyobrażam sobie jak to będzie w rajdówce – mówił Szymon Gospodarczyk.
- Odcinki specjalne na tym rajdzie są dosyć długie. Nie są tak szybkie, jak w Portugalii, ale są bardzo kręte. Trasy są bardzo kamieniste i śliskie. Na pewno damy z siebie wszystko. To będzie bardzo wymagający rajd – potrzebna będzie wybitna koncentracja. Mistrzostwa świata to nie są przelewki, ale jesteśmy dobrej myśli – zakończył pilot Mikołaja Marczyka.
Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku, aby być na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz