Rajd Węgier w tym roku otworzył sezon Rajdowych Mistrzostw Europy. Zmieniła się lokalizacja imprezy oraz nawierzchnia, na jakim była ona rozegrana. Bazą była miejscowość Veszprem, a załogi rywalizowały na szutrze, który miejscami, według kierowców, przypominał Rajd Safari. Walka trwała do samej mety - najlepszą załogą byli Tempestini i Itu, którzy odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w ERC.
Na drugim miejscu rywalizację ukończyli Franceschi i Malfoy (+17 sek.), którzy wyprzedzili Csomosa i Nagy'ego (+29,9 sek.) o 12,9 sekundy, choć przed kończącym rajd Power Stagem dzieliły ich niecałe 2 sek. Francuzowi na mecie wzruszenie ze szczęścia odebrało głos - jest to jego pierwsze podium w ERC, mimo rolowania na sobotnim OS3. Czwartą załogą był duet Paddon i Kennard (+44,5 sek.) - przebita opona odebrała im możliwość walki o zwycięstwo i spadli oni o dwie lokaty na ostatnim odcinku specjalnym. Piąte miejsce wywalczyli Cais i Bacigal (+1:44 min.).
Jako szósta rajd zakończyła załoga Marczyk/Gospodarczyk (+1:59,3 min.). Polacy mieli sporo pecha w ten weekend - złapali aż 3 "kapcie" w rajdzie. Siódmi byli Mabellini i Lenzi (+2:12,6 min.) wyprzedzając Armstrona i Treacy'ego ((+2:20,5 min.) o jedynie 7,9 sekundy. Dziesiątkę zamknęły załogi Wagner/Winter (+3:49,1 min.) oraz Mares/Bucha (+4:10,9 min.).
W ERC3 pewnie zwyciężyli Kohn i Woodburn wyprzedzając Widłaka i Marczewskiego o 5 minut i 12 sekund. Podium skompletowało rodzeństwo Ravenscak (+7:49,4 min.).
W ERC4 swoje pierwsze zwycięstwo w klasie wywalczyli Max McRae i Cameron Fair. Drudzy byli Bertalam/Paizs (+1:09,1 min.), a trzeci Vaher i Pruul (+1:40,6 min.).
Rajd Węgier okazał się być bardzo ciężką rundą dla załóg, co pokazały niedzielne odcinki. Liczne przebicia opon, spowodowały spore zmiany w klasyfikacji generalnej. Przez długi czas o zwycięstwo Sesks i Francis, jednak łotewska załoga urwała koło na przedostatnim odcinku specjalnym. Na OS10 w Yarisie Rally2 Heikkili i Temonenowi odpadło koło oraz całe zawieszenie wykluczając ich z dalszej rywalizacji - do tego momentu Finowie byli liderami imprezy. Kończący Rajd Węgier Power Stage również przyprawił i załogom, i kibicom dużo emocji - z przebitą oponą na metę dojechały załogi Cais/Bacigal, Paddon/Kennard, Marczyk/Gospodarczyk.
Na wspomnianym Power Stage'u najszybsi byli, zdobywając dodatkowe punkty: Franceschi/Malfoy, Csomos/Nagy (+11,1 sek.), Tempestini/Itu (+14,2 sek.), Mabellini/Lenzi (+15,8 sek.) oraz Armstrong/Treacy (+19,9 sek.).
Po pierwszej rundzie sezonu 2024 Rajdowych Mistrzostw Europy liderem jest Simone Tempestini (33 pkt.), drugie miejsce zajmuje Mathieu Franceschi (29 pkt.), trzecie Miklós Csomós (25 pkt.). Mikołaj Marczyk jest na szóstej pozycji z 16 punktami na swoim koncie.
Kolejną rundą ERC będzie asfaltowy Rajd Wysp Kanaryjskich w dniach 3-5 maja.
fot. redbullcontentpool.com, informacje prasowe Miko Marczyka
Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku, aby być na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz