Listwa - pasek

wtorek, 15 października 2024

Rajd Śląska 2024: Pełna emocji końcówka sezonu dla Matulki i Dymurskiego

Jakub Matulka i Daniel Dymurski Rajdem Śląska zakończyli w miniony weekend swoje zmagania w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata. Dla załogi LOTTO Matulka Rally Team był to debiutancki sezon w samochodzie Rally2, w którym pokazali się z doskonałej strony. Finałowa runda RSMP, będąca także ostatnim rajdem mistrzostw Europy (ERC), okazała się dla nich niezwykle wymagającym zadaniem, ale dała im także masę cennego doświadczenia.

8. Rajd Śląska rozgrywany w dniach 11–13 października, kończył sezon Rajdowych Mistrzostw Europy oraz Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Wśród najlepszych zawodników Starego Kontynentu oraz najszybszych załóg w Polsce znaleźli się także reprezentanci LOTTO Matulka Rally Team, czyli Jakub Matulka i Daniel Dymurski. Zeszłoroczni Rajdowi Mistrzowie Polski w klasie 3, na początku tego sezonu postawili na rozwój i poznawanie samochodu, przesiadając się do Škody Fabii Rally2 evo. Od początku roku notowali doskonałe wyniki w stawce, wielu doświadczonych kierowców, dzięki czemu przed startem zawodów byli w gronie załóg walczących o mistrzostwo Polski.

Rajd Śląska nie układał się jednak dla Kuby i Daniela, tak jakby sobie tego życzyli. Od początku trudno im było odnaleźć odpowiedni rytm, a sobotnia przygoda na porannej pętli i uderzenie w drzewo sprawiło, że stracili trochę czasu. Mimo poprawienia ustawień i zdecydowanie lepszego tempa na niedzielnych oesach na Górnym Śląsku nie udało im się poprawić znacząco swojej pozycji, w czym swój udział miała także mocno nieprzewidywalna pogoda, która utrudniła rywalizację. Ostatecznie załoga LOTTO Matulka Rally Team uplasowała się na siódmej pozycji w RSMP i trzynastej w ERC.

W całym sezonie jednak Jakub Matulka i Daniel Dymurski spisywali się doskonale. Cztery razy na sześć startów notowali miejsce na podium. Zaliczyli drugą pozycję w Rajdzie Nadwiślańskim, dwukrotnie trzecią w Rajdzie Świdnickim i Rajdzie Rzeszowskim oraz wygrali swoją pierwszą rundę mistrzostw Polski, którą był Rajd Koszyc. Takie rezultaty dały temu duetowi czwarte miejsce w klasyfikacji sezonowej RSMP.

– Nie był to na pewno nasz rajd. Natomiast myślę, że trzeba patrzeć na to wszystko przez pryzmat całego sezonu, bo zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Na początku roku wsiedliśmy do samochodu Rally2 i założyliśmy, że będziemy się go uczyć i zbierać doświadczenie. W debiutanckim sezonie w tej klasie cztery razy byliśmy na podium, wygraliśmy swój pierwszy rajd w RSMP i do końca byliśmy w walce o mistrzostwo. Jestem z tego bardzo dumny, jak i z całego zespołu LOTTO Matulka Rally Team. Wiem też, że mogło być lepiej, ale właśnie dlatego obraliśmy sobie taki cel na ten sezon, by czerpać z niego jak najwięcej nauki. Bardzo dziękuję Danielowi i ekipie EvoTech za ten sezon oraz naszym partnerom i kibicom za nieocenione wsparcie. Wkrótce znów zobaczymy się na oesach! – powiedział Jakub Matulka, mistrz Polski 2023 w klasie 3.



Rywalizacja na Górnym Śląsku wystartowała piątek od odcinka kwalifikacyjnego. Na nim załoga LOTTO Matulka Rally Team ustanowiła dziewiąty czas w generalce i trzeci wśród wszystkich załóg RSMP. Po nim załogi rywalizowały na efektownym miejskim superoesie pod katowickim Spodkiem. Na niespełna dwukilometrowej trasie polski duet zanotował szósty czas w RSMP i trzynasty w ERC.

Właściwe zmagania na odcinkach specjalnych rozpoczęły się jednak w sobotę rano, gdy załogi przeniosły się na szybkie i wymagające górnośląskie drogi. Pierwszą w porannej pętli próbę OS2 Jastrzębie-Zdrój 1 (17,04 km) Matulka i Dymurski ukończyli w czołowej dziesiątce ERC i z szóstym czasem w RSMP. Na kolejnej, OS3 Ochaby 1 (10,8 km), jechali w znakomitym tempie, ale pod koniec popełnili błąd, zaliczając mały spin, uderzając w drzewo i tracąc trochę czasu. Mimo tej przygody na ostatnim porannym odcinku OS4 Gmina Jasienica 1 (19,78 km) pojechali znakomicie, ustanawiając trzeci rezultat w RSMP i ósmy w ERC, co pozwoliło im nieco zniwelować straty. Popołudniowa pętla, na której załogi mierzyły się z tymi samymi próbami co wcześniej, zwieńczona była dodatkowo krótkim odcinkiem specjalnym pod Stadionem Śląskim. Na niej Kuba i Daniel notowali czasy w czołówce mistrzostw Polski, kończąc pierwszy etap rywalizacji w Rajdzie Śląska na szóstej pozycji w RSMP i dwunastej w klasyfikacji generalnej.

Finałowa niedziela stanowiła ponad 80 kilometrów oesowych, które podzielone były na trzy odcinki specjalne przejeżdżane w dwóch pętlach bez serwisu. Załoga LOTTO Matulka Rally Team zaczęła zmagania naprawdę dobrze. Szczególnie drugi tego dnia odcinek OS10 Hażlach 1 (17,45 km) przejechała w tempie dającym im drugi rezultat w RSMP i ósmy w generalce. Niestety na ostatniej porannej próbie Kuba i Daniel podczas całego swojego przejazdu trafili na bardzo złe warunki atmosferyczne, które spowodowały, że droga do mety była prawdziwą walką o przetrwanie. Po krótkim przegrupowaniu i zmianie opon rywalizacja została wznowiona. Na drugiej niedzielnej pętli Polacy prezentowali solidne tempo, ale nie ustrzegli się błędów, które uniemożliwiły im odrobienie czasu straconego do rywali poprzedniego dnia. Dodatkowo na OS14 Województwo Śląskie (11,87 km), który był ostatnim odcinkiem specjalnym całego rajdu i dodatkowo punktowanym Power Stagem, zostali przyblokowani przez powracającą na trasę załogę, tracąc zupełnie rytm. Ostatecznie po ponad 180 kilometrach rywalizacji na Górnym Śląsku załoga LOTTO Matulka Rally Team uplasowała się na siódmej pozycji w RSMP i trzynastej w ERC, kończąc zmagania w mistrzostwach Polski na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej.

Starty Jakuba Matulki wspiera Totalizator Sportowy właściciel marki LOTTO, a także Złomex S.A., TG Recycling, DB Logistic oraz Park Poniwiec.

tekst: inf. pras. Jakuba Matulki, fot. Karolina Borkowska/MotoReporter24.pl

Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku, aby być na bieżąco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz